Sałatka z pieczonym burakiem, pomarańczą i kozim serem.





Jako, że mamy lato, przynajmniej teoretycznie, na tapecie kulinarnej są w tej chwili sałatki i inne lekkie dania. Co prawda w kuchni spędzam ostatnio mniej czasu niż bym chciała, ale mam nadzieję, że wszystko się poukłada tak, jak trzeba i będzie we mnie więcej chęci na eksperymenty i że zdążę się nacieszyć tym,co latem najsmaczniejsze. 

Przepis pochodzi z książki "Home cooking made easy" Lorraine Pascale. Tak, jak tytuł obiecuje, książka zawiera mnóstwo ciekawych i prostych przepisów. 

Składniki (na 4 porcje):

- 4  buraki
- ulubiona sałata lub miks sałat
- 2 pomarańcze
- 8 plasterków serka koziego
- 50 g orzechów laskowych

Sos:

- 4 łyżki octu balsamicznego
- 3 łyżki miodu płynnego
- łyżeczka musztardy
- 2 łyżki oliwy
- sól, pieprz do smaku



 Buraki gotujemy lub pieczemy w piekarniku (moje są gotowane). 
Obieramy ze skóry, kroimy w kawałki. 
Pomarańcze obieramy ze skóry i błonek, kroimy na cząstki. 
Orzechy siekamy i prażymy na suszej patelni. 
Na talerze rozkładamy sałatę, układamy pomarańcze i buraczki, plasterki sera. 
Posypujemy orzechami i polewamy przygotowanym dressingiem.




W Polsce wakacje już się zaczęły, mam nadzieję że spędzacie je ciekawie i wesoło. U nas jeszcze trwa rok szkolny a my z niecierpliwością czekamy na jego zakończenie aby wybrać się w podróż, o której marzę od dawna !

Komentarze

  1. wygląda bardzo kolorowo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lorraine Pascale? Kupuje w ciemno! Uwielbiam te dziewczyne i uwielbiam jej przepisy!:)
    A Twoja salatka? Palce lizac!;)
    Buziale!:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Niniejszym informuję, że zjadłam środkowe zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam mniam, uwielbiam wszystkie skladniki wiec chyba sie skusze na ta kombinacje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki za przepis...uwielbiam takie połączenia

    OdpowiedzUsuń
  6. brakuje mi Twego gotowania..

    OdpowiedzUsuń
  7. PS Moniko, cała przyjemność po mojej stronie.
    Bo naprawdę brakuje mi Twoich wpisów. Czekam więc i jeśli to będzie coś słonego (słodkich wypieków unikam;) to upiekę, ugotuję z Tobą (za Tobą:).
    Pozdrawiam, nie dajmy się życiowym smutkom! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty