Salsa fermentowana.
Nasza przygoda z kiszonkami zaczęła się niecały rok temu. Całą rodziną zaliczyliśmy kilka warsztatów kiszenia i od tej pory zagościły one w naszej codziennej diecie. Przeważnie w postaci kapusty, o której pisałam kiedyś tu ale jeśli czas mi na to pozwala staram się przygotować też inne rzeczy. Jak na przykład dzisiejszą salsę, za którą cała rodzina przepada. Idealna na kanapki a w towarzystwie awokado to dla mnie już w ogóle mistrzostwo świata. Polecam z całego serca. Jeśli jeszcze nie wiecie ile dobroczynnych właściwości mają kiszonki, polecam zagłębić ten temat.
Składniki:
- 1 kg papryki ( ja używam czerwonej i żółtej)
- 1 papryczka chilli
- 2 średnie cebule
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki soli (używam szarej kamiennej)
Umyte i pokrojone papryki wrzucamy do misy blendera.
Dodajemy wyciśnięty czosnek i posiekaną cebulę.
Miksujemy do uzyskania pasty.
Dodajemy sól i mieszamy.
Papryka powinna puścić wystarczająco dużo soku aby przykryć ją w całości po włożeniu do słoików. Jeśli nie, masujemy masę przez kilka minut.
Przekładamy salsę do słoiczków.
Ja używam słoików Kilner z uszczelką zamykanych na metalowy klips.
Odstawiamy na 14 dni, z dala od światła słonecznego.
Po tym czasie sprawdzamy smak salsy, jeśli pasuje nam stopień fermentacji, przenosimy słoiki do lodówki.
Twórcy przepisu (K. Ch. Shockey) twierdzą, że salsa w lodówce wytrzyma dwa lata. Nie sprawdzałam, u nas zawsze znika w mig :)
Bardzo kusząca kiszonka.
OdpowiedzUsuńZamierzam czym prędzej wypróbować przepis. :)