Zupa z batatów i quinoa ze szpinakiem i kurkumą.
Dzień dobry po wakacjach. To znaczy nie tak dokładnie po, ale ja już nie mogę się doczekać początku nowego roku szkolnego. Potrzebuję powrotu do codzienności, do ustalonego planu dnia i jako takiego porządku. Potrzebuję teraz wakacji dla siebie, chwili na książkę (przywiozłam cały stos), trening ( trzeba zgubić to, co przybyło po wakacjach) i szycie ( Boże Narodzenie tuż tuż ). Do przyszłej środy jednak muszę wytrzymać z dwiema nudzącymi się dziewczynami w domu i mam nadzieję, że jakoś mi się to uda. Jeśli pogoda dopisze, w weekend wybierzemy się na ostatnią wakacyjną wycieczkę a potem to już z górki.
Dzisiejsza propozycja kulinarna zrodziła się z mojej miłości do batatów. Quinoa, ze względu na jej dobroczynne właściwości, to już stały składnik naszego menu a reszta to improwizacja. Może niezbyt fotogeniczna, ale zupa jest bardzo smaczna. I zdrowa, a przecież właśnie o to przede wszystkim chodzi. Składniki:
- 1 spory batat (lub 2 mniejsze)
- 1/3 do 1/2 szkl. suchej quinoa
- dwie gaście świeżego szpinaku
- 2 łyżeczki kurkumy
- cebula
- 700 - 1000 ml ulubionego bulionu
- 2 łyżki oleju kokosowego
- sól do smaku
Cebulę kroimy w pół-talarki i wrzucamy do garnka z rozgrzanym olejem kokosowym.
Dodając kurkumę podsmażamy aż zmięknie.
Ziemniaka obieramy i kroimy w większą kostkę, wrzucamy do cebuli i zalewamy bulionem.
Kiedy ziemniaki będą już prawie gotowe, wsypujemy do garnka kaszę i gotujemy 8 minut. Dorzucamy umyty i posiekany szpinak, mieszamy, przykrywamy i odstawiamy z ognia.
Po kilku minutach kasza powinna być gotowa.
Zupę doprawiamy do smaku solą.
SMACZNEGO!!!
mmm idealna na jesienne chłody :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna i istotnie, bardzo jesienna. Ja nie czekam powrotu do szkoły, znów się zacznie kursowanie po mieście bez końca. Zdecydowanie za krótkie jak dla mnie te wakacje...
OdpowiedzUsuń