Tartaletki chrzanowe z łososiem.




Miało być świątecznie.Miał być mazurek, baba majonezowa, kolorowe jaja i bardzo odświętne śniadanie Wielkanocne. Zamiast tego stres, nerwy i choróbsko. Wirusy nie odpuszczają, frekwencja w szkole spada na łeb na szyję, w przychodni i szpitalu kolejki. Najmłodsza się rozchorowała i większość czasu, który planowałam poświęcić na przedświąteczne przygotowania i porządki spędziłam na kanapie tuląc dziecię i oglądając Świnkę Peppę. W domu bałagan, apetyt na świąteczne przysmaki niezaspokojony a jutro wylatujemy do Polski. Rzutem na taśmę wydrukowałam karty pokładowe (po uprzednim zaznaczeniu, że nie potrzebuję hotelu, samochodu, telefonu, pierwszeństwa wejścia na pokład, rezerwacji miejsca, walizki i czego tam jeszcze....) i do walizki wrzuciłam kilka ciepłych ciuchów, bo przecież w Ojczyźnie zima. I tyle w temacie świąt. Może w przyszłym roku będzie lepiej.

A w temacie kulinariów, tartaletki z łososiem. Połączenie wędzonego łososia i chrzanu jest według mnie bardzo smakowite. A jeśli dodać do tego kruche orkiszowe ciasto, otrzymujemy idealną propozycję dla wielbicieli ryb. Pyszne również na zimno, świetnie się sprawdzą w koszu piknikowym, który mam nadzieję, niedługo wyjdzie ze schowka. 

 Składniki (na 6-7 porcji):
Ciasto:
- 90 g masła
- 175 g mąki orkiszowej (może być pszenna)
- pół łyżeczki soli
- 3 łyżki wody
 
Nadzienie:
- ok. 150 g wędzonego łososia
- 100 ml śmietanki
- 1/4 szklanki mleka
- 4 łyżki chrzanu (idealny byłby świeży korzeń)
-  2 jaja
- sól, pieprz





Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy sól i masło które rozdrabniamy w palcach aż całkowicie w niej zniknie.
Dolewamy wodę i zagniatamy ciasto, które schładzamy w lodówce przez pół godziny. 
Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto i wykładamy nim natłuszczone foremki. 
Nakłuwamy widelcem , przykrywamy folią aluminiową lub papierem do pieczenia, wysypujemy fasolą lub specjalnymi kulkami i pieczemy 15 minut w 190 st. 
Zdejmujemy obciążenie i pieczemy następne 10 minut. 
Wyciągamy z piekarnika.
 
Jaja roztrzepujemy w misce, dolewamy śmietankę i mleko i dodajemy chrzan.  
Przyprawiamy.
 Na każdym podpieczonym spodzie układamy porwanego łososia, uzupełniamy zalewą jajeczną i wstawiamy do piekarnika na ok. 15 minut aż masa się zetnie.
 
Gotowe tartaletki podajemy z ulubioną sałatą. 

SMACZNEGO!!!

Komentarze

  1. Cudne. I jeszcze z rukolą, mniam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, wyglądają niesamowicie :) Uwielbiam chrzan, z łososiem musi stanowić wyjątkowo ciekawe połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No świetne to. będę musiał naszemu forumowemu kucharzowi, Ciupkowi podrzucić przepis. Jeśli chcesz poczytać co on gotuje to zapraszam na www.naszawyspa.me
    naprawde warto

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej pory zawsze wykorzystywałam gotowe talaterki. Twoje z nadzieniem wyglądają pysznie i na pewno są dużo zdrowsze od tych kupnych.

    OdpowiedzUsuń
  5. superancki ten przepis Monis,na pewno raz go wykorzystam,lubie chrzan, a ostatnio nawet jeszcze swiezy mi sie rzucil w oczy :)
    Usciski :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty