Sushi z brokułem, awokado i groszkiem.

Jeśli jesteście fanami rybich smaków, to przepis dla Was. Jeśli nie, zdecydowanie polecam wykorzystać pomysł na brokułowy ryż do np. wrapsów. Świetny spoósb na przemycenie cennych składników z awokado i brokuła do diety tych, którzy za nimi nie przepadają. Moja starsza córka dała się nabrać i wsunęła sporo, chociaż  twierdzi, że nie lubi awokado ! 

Przepis pochodzi ze świetnej książki "The yoga kitchen plan", mojego ostatniego książkowego zakupu, który skradł moje serce. Kuchnia i gotowanie jest mi bliskie od dawna, joga od jakiegoś czasu. Do tego przecudne zdjęcia i to jest wszystko, czego mi do szczęścia potrzeba, jeśli chodzi o książki kucharskie. 

O jodze planujęnapisać osobnego posta. O tym, jak pomogła mi ogarnąć stresujące sytuacje w pray i domu i jak dzięki niej zmieniło się moje podejście do życia. A przynajmniej dała mi siłe i motywację do tego, aby je zmienić. Ale to innym razem. Tymczasem zapraszam Was na zielone sushi. 

Składniki:

- 3 łyżki sosu teryiaki

- 3 grzyby portobello

- 50 g szpianku (ja użyłam zielonej  mieszanki )

- 1/4 cukinii

- mała marchewka

- łyżeczka nasion sezamu

- sos tamari

- 4 płaty nori

Brokułowy ryż:

- 1 duży brokuł

- 100 g zielonego groszku świeżego lub mrożonego

- 1 duże awokado

- pęczek świeżej kolendry 

- sok i skórka starta z 1/2 limonki

- sól, pieprz 

Brokuł dzielimy na kawałki, obieramy korzeń i wrzucamy do miski blendera z ostrzem.

 Pulsujemy aż brokuł będzie konsystencją przypominał ryż. 

Dodajemy awokado i groszek, kolendrę, sok i skórkę lemonki lekko solimy i pieprzymy i miksujemy do połączenia. 

Grzyby kroimy w paski, podduszamy na patelni w sosie teryaki. 

Marchewkę i cukinię kroimy w cieniutkie paseczki. 

Na płacie nori rozsmarowujemy pastę brokułową.

 Przykrywamy liśćmi szpinak. 

Z brzegu układamy plaster pieczarki, marchewkę i cukinię.

 Delikatnie ale ciasno zwijamy nasze sushi. 

Kroimy na pożądanej wielkości kawałki. 

Podajemy z sosem tamari wymieszanym z ziarnami sezamu. 

SMACZNEGO!!!