Na podwieczorek kukurydza
Uwielbiam...Kukurydza kojarzy mi się z młodym,szalonymi latami, kiedy podczas szczecińskich Dni Morza zajadałyśmy się z kumpelą złocistymi kolbami. Chwilami za tymi czasami tęsknię...
Moje dzieci też uwielbiają kukurydzę. Wcinamy ją, posoloną mocno (wiem, niezdrowo ;) siedząc na podłodze. Bianca nadgryza każdy kawałek aż znajdzie ten idealny...Zabawna jest. Ciekawa jestem czy jest wśród czytelników wielu jest fanów kukurydzy?
Zgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńOdbierz tel Babo :P
Gotowana kukurydza powleczona po wierzchu masłem i solidnie zasypana solą...Też uwielbiam mocno słone. Z pełną świadomością, że to niezdrowo...;)
OdpowiedzUsuńoj tak kukurydza to zawsze nadmorskie wakacje ! mniam
OdpowiedzUsuńBardzi lubię! ;-)
OdpowiedzUsuńChoć dawno nie jadłam... Czas to nadrobić i koniecznie mocno posolić, a co! ;-)
wielką jestem fanką kukurydzy :-) a jaka pyszna jest z odrobiną masła..
OdpowiedzUsuńja przepadam za taką na słodko, z toffi :)
OdpowiedzUsuńmniam,mniam kukurydza uwielbiam ,moglabym ja jest kilogramami ,pamietam jako dziewczyna kupowalam ja z takich garow ktore staly na ulicach ale przyznam ze nie wszystkie byly smaczne to pewnie zalezalo od tego gdzie byly kradzione hahah :)
OdpowiedzUsuńKOCHAM KUKURYDZĘ !!!! ZIMĄ Z PUSZKI A LATEM NA KOLBIE !!!
OdpowiedzUsuńJak pysznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń