Jesienne nastroje. Muffinki z marchewką, bananem i orzechami włoskimi.

Nadeszła. Pani Jesień. Przyniosła ze sobą porywiste wiatry, zacinający deszcz, ciemne poranki i  długie wieczory. O ile z  długimi wieczorami radzę sobie świetnie, szczególnie kiedy najmłodsza część rodziny smacznie chrapie, o tyle ciemne poranki są dla mnie nie lada wyzwaniem. Budzik uporczywie przypomina że pora wygramolić się z ciepłego łóżka, dzieci proszą "jeszcze chwilę" a wizja kolejnego deszczowego dnia skutecznie psuje nastrój. Skoro jest już popsuty, to dlaczego nie poprawić go sobie choć trochę czymś smacznym? Wybór padł na muffinki, bardzo jesienne, bardzo smaczne. Przepis pochodzi z ostatnio uwielbianej przeze mnie gazety "Country living". Mogę przeglądać ją wciąż od nowa marząc przy okazji, że kiedyś będe mieszkać w pięknym dużym domu na pięknej wsi ;))

Składniki (na 12 sztuk):

- 250 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka mieszanki przypraw (goździki, cynamon, imbir)
-120 g brązowego ciemnego cukru (w przepisie było 160 g ale to dla mnie stanowczo za dużo)
- 70 g orzechów włoskich
- 2 jaja
- 160 ml oleju słonecznikowego
- 125 g marchewki
- 2 bardzo dojrzałe banany

Piekarnik rozgrzać do 200 st. 
Mąkę wymieszać w misce z proszkiem i przyprawami.
Dodać cukier, grubo posiekane orzechy i wymieszać. 
W środku zrobić dołek, wlać olej i roztrzepane jaja i szybko zamieszać. 
Wrzucić startą marchewkę i dokładnie rozgniecione banany. 
Połączyć wszystko drewnianą łyżką. 
Masę wykładać do papierowych foremek ułożonych w zagłębieniach blachy do muffinek. Piec ok. 20 minut. 


SMACZNEGO !!!

Komentarze

  1. Piękne! Gdybym wczoraj nie piekła słodkich muffinów i nie zaplanowała na dziś wytrawnych, to już biegłabym do kuchni.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zawsze mówię, że muffinki są dobre na wszystko, bo można je zrobić na tyle róznych sposobów....
    pRZY OKAZJI zapraszam na mojego drugiego bloga, gdzie również próbuję pichcić publicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe jesienne muffinki :) też bardzo je lubię, kilka machnięć łyżką i mamy gotowe cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty