Domowe czekoladki na Walentynki.
To już jutro, święto miłości. Wiem, że komercyjne, wiem, że przereklamowane, że trzeba się kochać i okazywać to codziennie, i tak dalej, ale chyba nie znam osoby, której nie ucieszyłby choćby mały Walentynkowy prezent. Znak, że ktoś o nas myśli, chce nam sprawić przyjemność. Co prawda ja i mój mąż jesteśmy na etapie niejedzenia słodyczy ale chyba przygotuję takie moim córkom. W końcu je też bardzo kocham.
Zamówiłam już mleko w proszku i zamierzam spróbować zrobić w domu mleczną czekoladę. Co prawda moje dziewczyny zjedzą i taką (lepszy rydz, niż nic) ale mimo wszystko zawsze marudzą, kiedy zrobię mleczną zamiast gorzkiej. No to zrobię, a przynajmniej postaram się.
Zróbcie te czekoladki, naprawdę. Wiadomo, że nie będą smakowały jak te reklamowane w tv, ale zdecydowanie zaspokajają chętkę na coś słodkiego. Możecie dodać swoje ulubione orzechy, rodzynki i co tam jeszcze wpadnie Wam do głowy. Orzechy najlepiej uprażyć na patelni. Moje ulubione to laskowe. Migdały sprawdzą się świetnie.
Składniki:
- 100 g masła kakaowego
- 75 g kakao
- 2-3 łyżki miodu
- szczypta soli
Masło kakaowe roztapiamy w garnuszku lub kąpieli wodnej, uważając aby się nie przypaliło. Dodajemy kakao, miód i sól, mieszamy do uzyskania gładkiej masy.
Można dodać więcej miodu, najlepiej spróbować czekolady przed wylaniem do foremek, do których uprzednio wkładamy po kilka sztuk wybranych orzechów.
Zalewamy je czekoladą i odstawiamy do zastygnięcia.
Użyłam silikonowej formy z wgłębieniami w kształcie serc, jest niezastąpiona.
SMACZNEGO !
Komentarze
Prześlij komentarz