Tłusty czwartek.
Szczerze mówiąc, zupełnie zapomniałam, że dziś taki dzień. Będąc tutaj, nie odczuwałam ataku pączków i faworków zewsząd, przypomnieli mi o tym znajomi ;) Nie wiem, czy dam radę coś wykombinować, dziecię dziś nie w sosie i nastroju do kooperowania. Ale faworka bym zjadła, nie powiem...Zdjęcie z zeszłego roku, aby tradycji stało się zadość. Moja Babcia robiła najlepsze na świecie.Rozpływały się w ustach, można je było jeść i jeść i jeść...Niestety, nie wiem, jaki był jej sekret. Na moje faworki zużyłam:
- 2 szklanki mąki
- 4 żółtka
- ok. 200 ml śmietany (18%)
- łyżeczkę octu
- szczyptę soli
Z podanych składników zagniatamy ciasto, kawałkami wałkujemy je na cienkie placki. Wykrawamy prostokąty i formujemy faworki. Wrzucamy je na rozgrzany głęboki olej i smażymy na brązowo. Po wyjęciu na talerz posypujemy obficie cukrem pudrem.
SMACZNEGO!!!
Moge sie poczestowac? :) U mnie dzis, ze tak powiem "posucha". Ani paczkow, ani faworkow nie ma :((
OdpowiedzUsuńJa bojkotuje :) Nie jem ani paczkow ani faworkow :)))
OdpowiedzUsuńChociaz jak przechodze kolo Krispy Kreme to mnie kusi zeby wstapic chociaz na jednego :) Ale one nie sa takie jak polskie paczki z roza, ale to pewnie juz wiesz ;)
Buziak tlustoczwartkowy :D
ja dzis pieke oponki serowe...ale chrust tez mnie kusi oj tak..moze w weekend! pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńU mnie też dzisiaj faworkowo. Chociaż tak naprawdę, to mam kumulację. Dziadek kupił pączki, pani K. przygotowała "coś" z serem (co mnie akurat nie bardzo odpowiada), Ciocia pączki upiekła... Szaleństwo. I załamanie nad tym, ileż to kalorii już pochłonęłam. ;))
OdpowiedzUsuńŁadne faworki!
Pozdrawiam!
talerz prawdziwego chrustu! zazdraszczam ... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHi, Just a short note to let you know that I have mentioned your recipe on Bigos: http://bigos-uk.com/tlusty-czwartek-fat-thursday-recipes/
OdpowiedzUsuń