Baba ziemniaczana

To danie (chociaż słowo "danie" to trochę na wyrost jeśli chodzi o babkę ;)) robiła często moja śp. Babcia. Strasznie nam wszystkim smakowało, szczególnie odsmażane ;) Dzwoniłam do Mamy, aby dowiedzieć się dokładnie, jak się babkę robiło, ale Ona zdziwiona mówi "ale ja sama to chyba jej nie piekłam...". Nie, to nie, pomyślałam,może się uda ;) Właściwie to żadna filozofia, więc co ma się nie udać.
Potrzebujemy:
- ziemniaki, ok 1,5 - 2 kg, najlepiej duże
- jajko
- kawałek boczku wędzonego
- cebula
- 2-3 łyżki mąki
- majeranek,sól,pieprz
Ziemniaki obieramy i tarkujemy na tarce, jak na placki ziemniaczane. Dość pracochłonne zadanie, za którym nie przepadam ;) Jeśli puszczą dużo wody,odlewamy ją. Dodajemy jajko, mąkę.
Boczek smażymy z posiekaną cebulą na rumiano. Dodajemy do ziemniaków.Przyprawiamy wszystko solą, pieprzem i majerankiem.
Masę wylewamy do natłuszczonej blaszki średniej wielkości. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. na ok 1,5 godz. Z tym czasem pieczenia to jest różnie i zależy on chyba od rodzaju ziemniaków. Ja swoją babkę wyjęłam, ale okazało się że się nie upiekła jeszcze, więc wsadziłam ją z powrotem, aż wierzch stał się chrupiący.
Podawać z surówką z kiszonej kapusty.
SMACZNEGO!!!
Babka chodzi za mną już od dłuższego czasu. Nawet boczek zamroziłam, ale nijak nie chce mi się po pracy za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuńRyba jakaś dobra mi się marzy ale nie chce mi się po nią iść.
Czy można to nazwać lenistwem wtórnym??
:)
O kurcze jaka fajna babka - dopiero zauwazylem przypadelem! Juz ja pozeram w myslach ze szklaneczka Grenache - Syrah.
OdpowiedzUsuń