Kotlety z tuńczyka.
Przepis na te kotlety znalazłam w zeszłym roku, kiedy to w przypływie desperacji postanowiłam spróbować diety Dukana. Kilka kilo straciłam, diety nie dokończyłam, wróciłam do dawnej wagi i to tyle w temacie diet. W tej chwili postawiłam na zdrowe odżywianie i więcej ruchu , czyli zajęcia fitness kilka razy w tygodniu. Do tego basen z dziećmi zamiast bezsensownego siedzenia przed tv i mam nadzieję że jakoś dojdę do formy.
Wracając do kotletów - pomimo tego, że na diecie już nie jestem to kilka sprawdzonych przepisów zachowałam i często stosuję. Dzisiejsza propozycja jest jednym z nich, ale jeśli ktoś jest na diecie Dukana, musi pominąć ser i użyć tylko tuńczyka w sosie własnym. Pyszne na ciepło, smakują również na drugi dzień. Idealne z ulubioną sałatą i musztardą. Tak po prostu. Inspirowałam się tym przepisem.
Składniki:
- 2 puszki tuńczyka (2 w oleju + 1 w sosie własnym)
- cebula
- 2 jaja
- 4 łyżki otrąb owsianych lub pszennych (lub bułki tartej)
- pół szklanki sera żółtego
- łyżka musztardy
- łyżka sosu sojowego
- pieprz, sól, papryka ostra
Tuńczyka po odsączeniu wyłożyć do miski.
Cebulę zetrzeć na tarce lub bardzo drobno pokroić, wraz z otrębami i jajami dodać do tuńczyka i wymieszać.
Dodać musztardę, sos sojowy i przyprawić wg własnego smaku.
Ser zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, dodać do reszty i całość dokładnie wymieszać.
Z masy formować małe kotleciki i smażyć na patelni teflonowej z obu stron.
Jeśli ktoś się nie boi kalorii, może kotlety dodatkowo obtoczyć w bułce i smażyć na złoto na oliwie.
SMACZNEGO!!!
Od dawna chodzą za mną takie kotlety, ale dopiero Twoje zdjęcie zmobilizowało mnie do działania - będą w przyszłym tygodniu na pewno :)
OdpowiedzUsuńdaj znać,czy wyszły i smakowały :)
UsuńJakiś czas temu robiłam pulpeciki z tuńczyka. Były przepyszne! Z chęcią sprawdzę Twój przepis z dodatkiem otrąb.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również!
UsuńTo coś dla mnie!!!! MNIAM!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńProszę się częstować :)
Usuńuwielbiam takie kotleciki :) ale ja nigdy nie kupuję tuńczyka w oleju - wolę dodać olej sama, bo wtedy wiem jaki olej wybieram (rzepakowy najlepszy :)), a nie zdaję się na "olej roślinny" który jest w puszce :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, masz rację, nic nie szkodzi dodać samemu i wiedzieć co się dodaje :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń