Na upały, których nie ma. Domowa lemoniada.
Dokładnie. Lata jak nie było (no, może ze dwa dni by się znalazły) tak nie ma. Nie ma też nadziei na zbieranie jagód w polskim lesie, bo jak donosi Mama, jagód nie ma. Prawdopodobnie wymarzły. Czyli jedno z zajęć wakacyjnych, jakie sobie z dziewczynkami zaplanowałyśmy, odpada. Pozostało jeszcze kilka na liście ale wszystko zależy od pani pogody. Mam nadzieję że dopisze.
Domowa lemoniada kojarzy mi się z filmami rodem z Ameryki, w których to dzieci wystawiały stolik przed domem i sprzedawały kubeczki tego pysznego wynalazku. Filmu dokładnie nie pamiętam ale scenę tak. My co prawda nie w Ameryce i nie sprzedajemy ale lemoniadę swoją mamy. Właśnie jednego wyżej wspomnianego letniego dnia w ruch poszły cytryny i miód. Dwie szklaneczki dla starszych sąsiadów odpoczywających za płotem, reszta dla nas.
Składniki lemoniady:
- ok 1,5 litra wody
- 4 cytryny
- 2 limonki
- miód
- listki świeżej mięty
- lód
Cytryny i limonki sparzyć, wyszorować. Odciąć kilka plasterków, z reszty wycisnąć sok.
Miód ( nie podaję ilości, jest ona zależna od konkretnych upodobań) rozpuścić w niewielkiej ilości ciepłej wody.
W dzbanku wymieszać wodę, sok i plasterki z owoców i miód.
Do szklanki wrzucić kilka kostek lodu, dwa umyte listki mięty i zalać lemoniadą. Podawać.
SMACZNEGO!!!
muszę kiedyś sobie zrobić taką lemoniadę :)
OdpowiedzUsuńUpalow nestety nie ma, ale jak sie je i pije rzeczy charakterystyczne dle slonecznej aury to przynajmniej mozna sobie powtarzac: jest lato, jest lato, jest lato...:)
OdpowiedzUsuńsłońca i u mnie brakuje...ale na taką lemoniadę zawsze mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńlemoniada jest taka pyszne, i to nie tylko w słońcu.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, ze z miodem,a nie cukrem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam lemoniady <3
OdpowiedzUsuń