Kremowa zupa z dyni z mlekiem kokosowym. Urodziny bloga.
Z okazji urodzin miał się dziś pojawić jakiś słodki wpis. Niestety,
nadmiar obowiązków, (jak to w poniedziałek bywa) oraz lejący od rana (a
właściwie od wczoraj) deszcz skutecznie utrudniły mi wykonanie planu.
Będzie za to zupa. Pyszna, rozgrzewająca, ulubienica naszej rodzinki.
Dyniowa i kremowa.Sezon na dynie właśnie się rozpoczął, więc być może komuś przepis się przyda.
Składniki:
- dorodna dynia
- bulion, najlepiej domowy
- kilka gałązek tymianku
- kawałeczek korzenia imbiru
- mleko kokosowe
- pestki dyni i grzanki do podania
Nie podaję ilości składników, bo wszystko zależy od tego, jak duża będzie Wasza dynia.
Dynię kroimy w spore kawały, usuwamy środek, resztę układamy na blasze, dodajemy tymianek, skrapiamy oliwą i pieczemy w 180 st. ok. 30 minut.
Dzięki temu łatwiej nam będzie obrać dynię z twardej skóry, co czynimy, kiedy wyjęta z piekarnika, lekko przestygnie.
Obrane kawałki wkładamy do garnka, dodajemy obrany imbir, zalewamy bulionem i gotujemy.
Jeśli po pieczeniu dynia była lekko twarda, poczekajmy, aż zmięknie w garnku.
Gotową zupę miksujemy na krem a następnie dodajemy mleko kokosowe w takiej ilości, aby uzyskać odpowiadającą nam konsystencję.
Każdą porcję zupy podajemy posypaną uprażonymi pestkami i w towarzystwie grzanek ( moja córka uwielbia moczyć chleb w zupie :)
Od pierwszego posta na tym blogu niepostrzeżenia minęły trzy lata. Nie pamiętam właściwie co mnie do pisania skłoniło....Dzisiaj bardzo się cieszę że wytrwałam i nadal mam chęci na prowadzenie. Skorzystała na tym moja kuchnia, a właściwie nasze kubki smakowe, bo mam więcej chęci na różnorakie eksperymenty. Skorzystałam na tym ja sama, bo przez bloga poznałam i wciąż poznaję dużo ciekawych osób, z niektórymi zawieram bliższe znajomości, również w świecie realnym. I to mnie cieszy, bo ciekawych ludzi w otoczeniu nigdy za wiele ! Tak więc życzę swojemu blogowi aby nadal istniał i przynosił mi radość!
Gratulacje i wszystkiego najlepszego na następne lata!
OdpowiedzUsuńZ mleczkiem kokosowym jeszcze dyniowego kremu nie robiłam, mam w planach właśnie:)
to gratulacje i życzę dalszego poznawania różnych smaków:)
OdpowiedzUsuńto ta słynna zupa, muszę wykorzystać Twój przepis:) wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńSto Lat i zupa pyszniutka :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!!!! Dalszych lat blogowania i wielu odkryc kulinarnych zycze!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam zupy z dyni a zawsze chciałam ją zrobić no to mam przepis :)
OdpowiedzUsuńPS u nas tez leje i leje musimy mieszkać gdzieś niedaleko siebie na wyspie heeh:)
Wszystkiego czekoladowego ode mnie :))
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj! dużo zapału, radości i jeszcze więcej nowych smaków :))))
OdpowiedzUsuńW końcu i ja muszę rozpocząc sezon dyniowy, bo ta czeka i czeka:)))
Gratulacje, dalszego rozwoju bloga :)
OdpowiedzUsuńZupka pyszna :)
Najlepszości! A zupka wygląda fenomenalnie, i te pesteczki dryfujące na powierzchni - uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńgratuluję ;)
OdpowiedzUsuńżyczę kolejnych lat udanej kuchni i gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńSto lat :)
OdpowiedzUsuńPrzepisu z mlekiem kokosowym nie znałam, ale ja za to daje jeszcze odrobinę chili ;)
Dziękuję dziewczyny!
OdpowiedzUsuńTeż życzę Twojemu blogowi i Tobie wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńA zupę dyniową uwielbiam we wszelakich wariacjach :)