Mini frittaty. Z boczkiem i szparagami. Z fetą i pomidorami suszonymi.
Mini frittaty powstały w wyniku akcji sprzątania w lodówce. W mojej znalazłam kawałek boczku, (przywiezionego z Polski ), resztki fety, kilka pomidorów suszonych i paczkę szparagów, pierwszych w tym roku. Przedobrzyć nie chciałam, więc podzieliłam wszystko na dwa podejścia. Idealnie nadają się na piknik, który, mam nadzieję, uda nam się wkrótce zaliczyć.
Składniki:
- 4 jajka
- 120 ml mleka
- kawałek wędzonego boczku
- ser feta
- kilka suszonych pomidorów
- kilka szparagów
- garść ulubionego sera żółtego
- sól, pieprz
Boczek pokroić w kostkę, podsmażyć na chrupko na patelni.
Szparagi (po odkrojeniu zdrewniałej końcówki) wrzucić na osolony wrzątek, gotować ok. 5 minut, wyjąć z wrzątku i zalać zimną wodą.
Pokroić na 1 cm kawałki.
Pomidory posiekać, fetę pokruszyć.
Jajka lekko roztrzepać w misce, dodać mleko, przyprawić do smaku solą i pieprzem, wymieszać.
Masę jajeczną podzielić na pół, do jednej wrzucić fetę i pomidory, do drugiej szparagi i boczek.
Masę wylać do formy np. na muffiny.
Każdą porcję posypać startym żółtym serem.
Ja użyłam silikonowej formy z wgłębieniami w kształcie serduszek, niestety to, co z nich wyjęłam, serduszek zbytnio nie przypominało :)
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 st. na ok 20 minut.
Podawać z mieszanką sałat i zagęszczonym octem balsamicznym.
SMACZNEGO!!!
Świetny przepis, na pewno wykorzystam.
OdpowiedzUsuńJa takie danie robiłam zwykle na patelni, ale rzeczywiście w formach muffinkowych też fajna opcja!
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam, więc może pora na takie danko i u mnie:)
Super:)
OdpowiedzUsuńAż się głodna zrobiłam! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie wyglądają:)
OdpowiedzUsuń